Monday, August 29, 2011

Visiting Lerik, czyli wycieczka na południe kraju :)

It feels like centuries have passed since our trip to Lerik. I think we went there with a group of friends some time at the beginning of June... When the temperature was still below 30C. Apologies for the lack of activity on this blog, but I was hibernating over the summer ;) Mostly in heavily air-conditioned rooms ;)

Mam wrażenie, że minęły całe wieki od naszej wyprawy do Leriku. Pojechaliśmy tam z grupą naszych przyjaciół jakoś na początku czerwca. Jeszcze za czasów, gdy temperatura dopiero dobijała 30C. Aż się rumienię z powodu takiego opóźnienia w zdawaniu relacji z wycieczki, ale przez większość lata znajdowałam się w stanie hibernacji ;) I przebywałam wyłącznie w mocno kilmatyzowanych pomieszczeniach ;)


We drove south from Baku towards Lankaran and then onto Lerik. Excluding a few tea-houses on the way, I guess I can say that our first proper stop was in a nice little open-air restaurant just by this picturesque waterfall :)

Jechaliśmy na południe od Baku, w stronę Lankaranu, a następnie na Lerik. Nasz pierwszy porządny przystanek, pomijając kilka lokalnych herbaciarni, miał miejsce w restauracyjce znajdującej się na świeżym powietrzu, tuż przy malowniczym wodospadku :)


Hungry for greenery and fresh air (that we are lacking in Baku) we didn't waste time and went for a walk around the village and surrounding hills :)

Spragnieni zieleni i świeżego powietrza bezzwłocznie udaliśmy się na spacer :)



Main road in Lerik. This is where everything happens ;) 
Główna ulica miasteczka. To tu toczy się życie ;)


Our eyes are becoming happier and happier with every minute of our walk :)
Nasze oczy radują się lokalnymi krajobrazami :)




Of course, we get lost, but then this wonderful young Azerbaijani man comes to our rescue :)
Tradycyjnie, zgubiliśmy się. Ale na całe szczęście na ratunek przybył nam przemiły młody człowiek :)


So we follow him....
Więc podążyliśmy jego śladem...


Another Azerbaijani man in full glory ;)
A oto Azerbejdżanin w całej okazałości ;)




Kids of Lerik running away from paparazzi ;)
Dzieciaki zwiewające przed moim aparatem ;)


Heydar, the immortal leader of the country, majestically looking down on one of his towns.
Heydar, nieśmiertelny przywódca, dostojnie spoglądający na jedno ze swoich miasteczek.


Town centre. Mandatory: a big square and even bigger flag.
Centrum wioski. Obowiązkowo: ogromniasty plac i jeszcze większa flaga.



Saying goodbye to the family we stayed with. They were very nice, but the homestay business in Lerik definitely needs some improvements.
Żegnając się z rodzinką, która nas gościła w Leriku. Polecamy, jak już tylko ktoś się zabierze za jakieś bardziej sensowne zarządzanie tym biznesem.


Lovely and relaxing countryside :)
Piękna i relaksująca wieś azerbejdżańska :)



Meat couldn't be any fresher....
Mięso nie mogło by być świeższe....


Hot streams. Not extremely tempting.
Gorące strumienie. Pokusa raczej średnia, szczególnie, że temperatura w okolicach 30 stopni Celsjusza.


Most pictures by my hubby :) Although, he seems to be keener on photographing landscapes rather than humans ;)

Większość zdjęć zrobił J., chociaż i ja się zasłużyłam atakując niczego nie spodziewających się ludzi moim aparatem ;)

No comments:

Post a Comment