Just a small reflection for today. It was inspired by a phone call from my mum who is constantly worried about us and wants to know whether we are always travelling to safe places and whether we are not putting ourselves into risky situations. But I think that some things simply can not be avoided. No matter what we do. Sometimes it just happens that a car crushes into people waiting at the bus stop. Sometimes someone is robbed. Bus and car accidents happen everywhere...in every country. Assaults also. We can just hope and believe that it will never happen to us. And we have to remember that we cannot leave living for later. We never know what is going to happen... I'm not saying that we should go crazy and risk our lives every time we have such opportunity ;) But if we feel passionate about something and we really want to do it, then we should follow our dreams :) the best we can :) faster or slower...and if we are not sure what we want to do, then we should stop sometimes and try to listen to ourselves. We should try different things....because nothing is certain and given forever. Therefore I would say: carpe diem :) without being too hedonistic ;)
...........................................
Taka mała refleksja na dziś, wywołana tym, że moja mama wciąż się martwi i dopytuje, czy aby na pewno zawsze podróżujemy w bezpieczne miejsca i czy na aby na pewno na siebie uważamy. Myślę, że pewnych rzeczy po prostu nie da się uniknąć. Zdarza się, że samochody wjeżdżają na ludzi stojących na przystanku.... wypadki samochodowe czy autobusowe zdażają się wszędzie... w każdym kraju. Tym znanym, i tym nieznanym. Napady również. I dlatego trzeba pamiętać, żeby nie odkładać życia na później, bo nigdy nie wiemy, czy to później kiedykolwiek nadejdzie... Nie mówię też, aby nadmiernie się wystawiać na ryzykowne sytuacje. Ale jeśli coś nam w duszy gra to podążajmy za tym :) najlepiej jak umiemy :) szybciej lub wolniej... a jeśli nie jesteśmy pewni co nam gra, to spróbujmy się wsłuchać :) Spróbujmy różnych rzeczy :) Bo nic nie jest 100% pewne i na zawsze. Tak więc: carpe diem :) ale bez zbytniego hedonizmu ;)
hi alicja.. very nice idea turning into whole article:) ..from time to time i used to have similar reflections in my head.. we live just once, so i always end by the same result as you:) ..but i have to say, more i am older, the more i start to loose courage and be like your (or my or everyones) mum:)
ReplyDeletem.
haha... Yes, my body is getting older and older every year ;) but I still feel as if I was 21 ;) I guess it is the lack of any major responsibilities ;) But I think it requires a lot of courage not to live the way you want. It must be very hard. Still, as an old Polish proverb goes: If you don't have what you like, you should like what you've got ;) It is a recipe for happiness ;) x
ReplyDeleteI always say that polish people have very pragmatic attitude to life:)
ReplyDeletem.